http://justyna1972.blogspot.com/

Polecany post

piątek, 28 października 2016

Głosowanie

https://click-apps.pl/apps/clickframe/130719_click_contest2.0/media//upload_work/vsdgrqg2IkDHwtp.jpg
Kochani proszę głosujcie i komentujcie . Z góry dziękuję.

wtorek, 25 października 2016

Olejkowy zawrót głowy

Jakiś czas temu zostałam wybrana do przetestowania kosmetyków Soraya - kuracja regenerująca.
Umożliwił mi to portal Trusted Cosmetics.
Pora na podzielenie się opinią o tych olejkowych cudach.
                                                      KREM DO RĄK
                                     MAGIA OLEJKÓW poj.75 ml
Niezwykły krem o bardzo przyjemnym zapachu.Przeznaczony do skóry dłoni suchej i podrażnionej.Czyli idealny dla mojej...
W jego składzie znalazły się dwa drogocenne olejki : arganowy i kokosowy,które idealnie dbają o skórę naszych dłoni.
Używałam kremu codziennie.Bardzo dobrze rozsmarowywał się i dość szybko się wchłaniał.Jego bogata formuła sprawiła,że dłonie ładnie wyglądają ,skóra zaczęła się zauważalnie regenerować ,stała się miękka i wygładzona.Krem pomaga także zniszczonym paznokciom.
Zdecydowanie polecam.
                                                     REGENERUJĄCY KREM DO TWARZY
                                             MMAGIA OLEJKÓW poj. 50 ml
Super kosmetyk ! Zakochałam się w nim od pierwszego użycia. Fantastyczny zapach i skład: olejek arganowy +olejek jojoba.
Krem świetnie się wchłania i co najważniejsze super wygładził i natłuścił moją przesuszoną skórę twarzy.
Ja stosowałam go co wieczór( na dzień też może być) aby przez noc skóra mogła się zregenerować a rano była ona cudownie miękka i gładka.
Krem nie uczula i nie powoduje podrażnień.
Zdecydowanie warto kupić.
                                    REGENERUJĄCY BALSAM DO CIAŁA poj. 400 ml
Dość spora zawartość opakowania pozwala na 3-4 tygodnie cudownej pielęgnacji skóry naszego ciała.
Ja po lecie borykałam się z przesuszoną skórą ciała ,łokcie i kolana zrobiły się szorstkie...
Dzięki temu cudownemu kosmetykowi już po pierwszym użyciu skóra była niezwykle ukojona i odżywiona. Po raz kolejny dwa cudowne olejki : arganowy i kokosowy udowodniły swoją skuteczność zaklętą w tym wspaniałym kosmetyku. Pięknie pachnie i szybko się wchłania-kolejne jego plusy.
Ten balsam to kolejny świetny produkt na rynku ,godny polecenia.
Bardzo pożądany zwłaszcza teraz w okresie jesienno-zimowym ,gdy nasza skóra wysusza się np. od ogrzewania ...
                                     REGENERUJĄCA MGIEŁKA OLEJKOWA DO CIAŁA poj.150 ml
Na koniec zostawiłam takie oto cudo : mgiełkę .
Jest tak fajna ,że noszę ją ze sobą w torebce,zawsze gdy potrzeba ukoi moją suchą skórę.
produkt ma lekką formułę,błyskawicznie się wchłania i pięknie pachnie.
Olejek arganowy i hydroolejek kokosowy zadbają o odżywienie skóry,zregenerują ją i zmiękczą.
Używam praktycznie codziennie,zniknęła szorstkość i suchość skóry.
Mgiełka wspaniale odświeża.
Polecam.
JUSTYNA








niedziela, 23 października 2016

Kultowy Jantar dla włosów

Od kilku tygodni testuję a właściwie skóra mojej głowy odżywkę regeneracyjną do skóry głowy i włosów zniszczonych Jantar od Labolatorium Farmona.
Przyznam szczerze,że miałam już okazję wcześniej używać tego specyfiku.
"Wpadła" mi kiedyś w ręce wcierka Jantar gdy byłam na zakupach w Dayli .Jeden rzut okiem na opis odżywki i już wylądowała w moim koszyku.Stosowałam ja namiętnie dopóki się nie skończyła-wcierałam ją w skórę głowy choć było z tym trochę kłopotu bo odżywka była wodnista i przy aplikacji rozlewała się...
No ale efekty przeszły same siebie : włosy przestały nadmiernie wypadać i nawet urosły ok. 5 cm przez cały okres stosowania ; zapewnienia producentów o stymulacji wzrostu okazały się prawdziwe .
Tyle historii.
Obecnie Farmona wypuściła na rynek na rynek ulepszoną wersję wcierki tzn. żeby była jasność : pod względem aplikacji bo porównałam skład i jest taki sam jak jej młodszej siostry.
Jest on następujący :
- bursztyn - pielęgnuje,wzmacnia i odżywia włosy oraz chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych
-Trichogen-stymuluje wzrost i przedłuża cykl życia włosa
-witaminy A,E i F -regenerują ,odżywiają o odbudowują strukturę włosa
-Polyplant Hair - wzmacnia słabe włosy ogranicza ich wypadanie oraz poprawia kondycję skóry głowy i cebulek włosowych
-d-pantenol-nawilża i łagodzi podrażnienia skóry głowy

Zalecana do włosów zniszczonych ,osłabionych,wymagających regeneracji i odbudowy ,podatnych na wypadanie wypadanie oraz dla wrażliwej i swędzącej skóry głowy - wskazania idealne dla moich włosów bo po ostatniej trwałej stały się ponownie osłabione.....
Producent zaleca stosowanie pozostałych kosmetyków z serii ale ja tym razem stosowałam tylko wcierkę.
Właśnie wspomniany wcześniej rodzaj aplikacji sprawia,że odżywki używa się z przyjemnością .Wystarczy rozpylić preparat u nasady włosów a następnie wmasować w  skórę głowy .
Używałam jej codziennie.
No i cóż ? Jakie efekty ?
Spisała się równie dobrze jej poprzedniczka a wodnista konsystencja tym razem stała się praktycznie niezauważalna dzięki właśnie łatwej aplikacji.
Niestety co poczytuję sobie na jej minus - włosy po jej użyciu nie rozczesują się zbyt dobrze . No ale to żaden kłopot,ja mam włosy długie ,być może stąd taki kłopot...


Odżywka Jantar w zauważalny sposób wzmacnia i regeneruje włosy.Nie obciąża ich ,nie powoduje świądu czy łupieżu.Nie uczula.
Moje włosy są mocniejsze i nie wypadają a te ,które zostają na szczotce podczas codziennego rozczesywania to tzw." norma dzienna ".
Zapach ładny ,podoba mi się jego łagodność.
Pragnę w tym miejscu podziękować Farmona_Labolatorium Kosmetyków Naturalnych za wybór mojej osoby do testów tej kultowej odżywki.Dzięki Wam moje włosy są mocne i naprawdę ładnie wyglądają. Stały się także gęstsze.
Preparat polecam każdemu kto dba o piękny wygląd i zdrowie włosów.
JUSTYNA

czwartek, 20 października 2016

Nawilżanie i ochrona od Biolaven

Dzięki niezwykłej uprzejmości firmy Sana Vita testowałam świetny krem na dzień  Biolaven.
No i cóż mogę o nim rzec ?
Na początek może trochę informacji ogólnych :
Kosmetyk znajduje się w tubce o pojemności 50 ml , plastikowa z możliwością postawienia go .
Jeśli chodzi o zapach to może nie każdemu się spodobać , wyrażnie wyczuwa się olejek eteryczny z lawendy ,niezwykle intensywny jak dla mnie.Jednakże mi to absolutnie nie przeszkadza.
Oprócz olejku krem ma w składzie : olej z pestek winogron,mocznik i wit. E które chronią przed wysuszeniem i działaniem szkodliwych czynników przywracając skórze miękkość i elastyczność.
Jak się sprawuje to cudo ?
Wg producenta można go używać pod makijaż ,pod oczy.
Bardzo dobrze się wchłania,nie pozostawia tłustego filmu.
Mi osobiście bardzo pomógł : skóra twarzy była nawilżona przez cały dzień,nie świeciła się .
Kosmetyk jest naturalny,nie testowany na zwierzętach,wyprodukowany w Polsce.
Nie uczula i nie podrażnia,nie występują żadne przykre objawy podczas stosowania go.
Krem jest tak skuteczny,że nawet moja córka go używa a miała problem z suchością skóry.
Jest to jeden z tych produktów,które na stałe znalazły sobie miejsce w mojej codziennej pielęgnacji.
Nie tylko nawilża ale także chroni i relaksuje skórę.
Polecam .

poniedziałek, 17 października 2016

Moje #LPM

Pokochałam kosmetyki Le Petit Marseillais . Urzekły mnie one nie tylko swoimi właściwościami pielęgnacyjnymi lecz także a może przede wszystkim zapachami .
Marka postarała się aby w swej bogatej ofercie każdy mógł wybrać coś dla siebie ,wystarczy otworzyć opakowanie i powąchać a potem już tylko cieszyć się zapachem podczas codziennej pielęgnacji.
A skąd pochodzi marka ?
Ze słonecznej Prowansji - krainy ,którą tak bardzo chciałabym zwiedzić . Znana na całym świecie ze wspaniałych lawendowych pól.
Kto już miał okazje tam być ten mógł się przekonać o jej urokach ,wdychać zapach lawendy unoszący się hen daleko...
Jednak Prowansja to nie tylko fioletowy kolor lawendowych pól. To także gaje oliwne,cytrusy,drzewa migdałowe,pomarańcze,słoneczniki ,cykady...
Czyż można się nie zakochać w tym wszystkim ? Można ! A już w szczególności można się tymi właśnie cudami natury zainspirować.
Tak chyba myśleli twórcy marki,pochodzącej z XVII wieku ,kiedy to pierwszym produktem kosmetycznym wytwarzanym w Marsylii było mydło ! Tak właśnie mydło pielęgnacyjne sprzedawane przez małego chłopca .Jego postać znajduje się w logotypie marki.
Było jak było ważne ,że kosmetyki zainspirowane naturą okazały się prawdziwym hitem.
Pozwolę sobie na wstawienie kilku fotek kosmetyków ,które na dobre zadomowiły w mojej łazience a także moich dwóch faworytów o niebiańskich-jak dla mnie -zapachach.
Żele,kremy,balsamy,olejki...Wszystkie świetne ,super pachnące . Któż nie rozpływa się w zachwycie gdy jego nos poczuje aromatyczne migdały ,kwiaty wiśni,pomarańczy,olejki w tym mój ukochany arganowy ,lawendę itd....Mnóstwo kompozycji zapachowych zawartych w LPM sprawia,że czujemy się faktycznie jakbyśmy się przenieśli gdzieś na południe , w krainę ciepła i szczęśliwości .No i jeszcze dodatkowo pielęgnacja skóry .Oj można poczuć się jak w niebie ...
Ja ukochałam w szczególności dwa zapachy tych niebiańskich kosmetyków : Akacja i Masło Shea - krem pod prysznic oraz Olejek Arganowy i Kwiat Pomarańczy.Przyznam z ręką na sercu,że dla nich straciłam głowę ..I tak jak królowe i królowie otaczali się swoimi faworytami tak te zapachy są moimi ,którymi ja się otaczam na co dzień.
No bo spójrzmy i zastanówmy się: akacja - fantastyczny zapach tych kwiatów jest ze mną od dziecka.Mój tato zbierał je i sprzedawał w punkcie skupu byśmy mogli cieszyć się z jej właściwości . Było to ok. 20 lat temu i już ją sobie ceniłam ...Zapach dla niektórych mdły ,dla mnie delikatny lecz stanowczy.
Kwiat pomarańczy z kolei ,choć drzewek w naszym klimacie nie spotkasz - dzięki żelowi daje mi namiastkę tego cudownego raju pomarańczowego ,pobudza do działania,dodaje energii . Przypomina mi raj a w tym raju ja .
 O olejku arganowym i maśle shea nie będę się rozpisywać bo chyba nie muszę ,gdyż każdy miłośnik kosmetyki i pielęgnacji dobrze zna te dwa wspaniałe składniki ( dodam tylko,że olejek arganowy po prostu kocham).
Własnie te dwa kosmetyki ze względu na skład i przede wszystkim zapach,który długo utrzymuje się na skórze po użyciu są moimi ukochanymi.
Jak pisałam wcześniej ich zapach to dla mnie zapach raju,beztroski,błogiego lenistwa .
Na koniec powiem tak : z każdej marki staram się wyłuskać taki produkt,który będzie mi dobrze służył i dbał o mnie :D O kurcze już zachowuję się  jak królowa...
No ale do rzeczy: akurat te dwa kosmetyki z LPM to moi wierni towarzysze ,których nie zamienię na inne. Będą ze mną na dobre i na złe. I choć sprawdzam też inne marki i także trafi się jakaś perełka to jednak i olejek i krem na stałe już zagościły w mej łazience.
Na zawsze.
Pozdrawiam.

 

wtorek, 11 października 2016

Mixa Hyalurogel-czy faktycznie nawilża ?

Zabierałam sie za napisanie tego posta dość długo ...Dziś się zebrałam i pokrótce opiszę krem nawilżający Mixa a właściwie jego działanie na moją skórę.
Testowałam go na Cosmopolitan.pl w ramach wygranej w konkursie .Miałam odpowiedzieć na pytanie dlaczego chce go testować .
No cóż byłam chętna bo skóra mojej twarzy zrobiła się dość sucha,brak jej było odpowiedniego nawilżenia.Myślę sobie : a co ? Mixa na pewno pomoże !
No i zaczęłam testy .
Kilka słów ogólnych o kremie :
-kosmetyk opakowany jest w kartonik ,ofoliowany - rzecz dla mnie istotna bo przynajmniej wiem,że nikt do niego rąk nie wkładał
-sam krem znajduje się w szklanym opakowaniu- no i to jest strzał w 10 bo kocham szklane opakowania
-poj. 50 ml
Jeśli chodzi o zapach to jak dla mnie może być ,nie przeszkadza mi chociaż nie gwarantuje ,że każdemu sie spodoba.
Cena : ok. 25 zł np. w Rossmanie
Moje wrażenia :
Po nałożeniu kosmetyku na twarz czuć było delikatne jakby szczypanie ,które po chwili przeszło.
 Dobrze się wchłonął ,powiedziałabym nawet,że za szybko bo już za chwile moja skóra była znowu jakby sucha. No ale może to problem jej przesuszenia.
Mixa nie uczuliła mnie,nie podrażniła . Mogę śmiało stwierdzić,że poziom nawilżenia skóry zwiększył się ale nie jakoś drastycznie.
Kosmetyk w swym składzie posiada 7% kwas hialuronowy i glicerynę-stąd w miarę dobre efekty.
Podsumowując:
Krem nie powalił mnie na kolana aczkolwiek nie twierdzę,że to bubel.
Swego czasu głośno było o sprawie testowania na zwierzętach przez firmę Mixa ,mam nadzieję ,że już się uspokoili z tym procederem . Przecież wiadomo,że U E zakazuje takich testów.
Jednak niesmak pozostał..
Ja osobiście raczej go nie kupię ale polecam jego wypróbowanie.
Czytałam,że już niejedna kobietę zachwycił...

środa, 5 października 2016

Testowanie odżywki Jantar z Farmony

Zaczynam przygodę z odżywką Jantar z Labolatorium Farmona.
Produkt akurat częściowo mi znany bo swego czasu używałam ich wcierki-jednego z najlepszych produktów do włosów na naszym rynku.
Ta odżywka jest także do wcierania ale posiada praktyczną pompkę do spryskania przez co jej aplikacja momentalnie jest łatwiejsza i wygodniejsza.
Zatem : zaczynam wyzwanie !