Przyznam uczciwie ,ze naprawde pozytywnie mnie zaskoczyla cala ta seria.
Wszystkie opakowania serii maja w swojej grafice wytloczone kangury co jeszcze bardziej zacheca do wyprobowania bo kojarzy sie wg mnie z czyms przyjemnym ,w tym wypadku ze sympatycznymi zwierzaczkami.
No ale po kolei ...
Na pierwszy ogien daje szmpon.
Szampon znajduje sie w porecznej butelce o poj.300 ml z praktycznym korkiem,ktory zapobiega nadmiernemu wylewaniu sie kosmetyku .Dzieki niemu dobrze sie dozuje odpowiednia ilosc kosmetyku.Zapach ? Obledny ! Nie ma w tym ani krzty przesady.
Teraz jego zadanie :
-specjalna formula zawierajaca olejek z australijskich orzechow makadamia ,olejek z nasion jojoba oraz olej z awokado zmienia suche i zniszczone kosmyki we wlosy pelne blasku i latwe do ulozenia.Szampon nalezy dokladnie wmasowac w skore glowy i cebulki wlosow .
Efekty ?
Jak dla mnie kosmetyk rewelacyjny ! Oprocz wspomnianych juz cech dodam jeszcze,ze bardzo dobrze sie pieni . Wlosy po umyciu dobrze sie rozczesywaly. Szampon odzywia nasze wlosy juz w trakcie mycia . Po umyciu staly sie miekkie i mile w dotyku,pieknie pachnialy oraz nabraly polysku. Zdecydowanie polecam ten szampon pomimo ceny .
Drugi kosmetyk serii godny polecenia to odzywka naprawcza.
Odzywka znajduje sie w opakowaniu o poj. 250 ml.Pachnie rowniez oblednie.Korek taki sam jak przy szamponie wiec mozna odpowiednio dozowac preparat.
Zadanie odzywki :
-specjalna formula z olejkiem z australijskich orzechow makadamia ,olejkiem z nasion jojoba i olejkiem z awokado sprawi,ze Twoje wlosy stana sie miekkie ,lsniace i bajecznie odzywione
Efekty ?
W moim wypadku takie jakie obiecuje producent : odzywke nalozylam na wilgotne wlosy ,odczekalam a potem splukalam ciepla woda. Wlosy staly sie natychmiast miekkie,gladkie ,nabraly blasku. Zdecydowanie widac odzywienie moich wlosow az po same konce. Kolejny dobry kosmetyk wart wyprobowania pomimo swej ceny.
Na koniec moj zdecydowany faworyt serii : 3 minutowa intensywna odzywka do wlosow zniszczonych.
Odzywka znajduje sie w opakowaniu o poj. 250 ml. Akurat w jej przypadku jest tak,ze nakretka jest u dolu butelki ale dobrze sie ja odkreca. Fajnie sie prezentuje na polce . Preparat dosc dobrze sie naklada ,nie splywa z wlosow.
Zadania tego cuda :
-specjalna formula z ekstraktem z melisy australijskiej wygladza zniszczone luski wlosow,nadaje blask i pomaga sprawic,ze wlosy staja sie podatne na ukladanie.
Moje odczucia ? Jak najbardziej pozytywne. Po pierwsze podoba mi sie to,ze odzywka ma byc tylko 3 minuty na wlosach i tadam !!! gotowe. Ja akurat uzywalam jej tak jak pokazane zostalo na instruktazu : nalozylam odzywke do wysokosci uszu,przeczesalam grzebieniem . Po 3 minutach splukalam . Wlosy rozczesaly sie latwo. Nabraly blasku,miekkosci,widocznego odzywienia po same konce. Pieknie pachnialy.
Podsumowujac : Aussie to kosmetyki z wyzszej polki ,dla niektorych byc moze zbyt drogie jednak godne uwagi i warte polecenia. Regularnie uzywane wykażą sie swa skutecznoscia i naprawde odmienia wyglad naszych wlosow. Ja polecam bo warto .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz